„Pamięć o Majorze” – wstęp

Wstęp

Postać majora Józefa Płonki istotnie wpisuje się nie tylko w historię Zbytkowa, Bąkowa, ziemi strumieńskiej, ale także całego Śląska. Jak dotąd jego losy nie zostały dokładnie zbadane. Przez dłuższy czas wprawdzie przymierzałem się do napisania jego biografii, jednak wciąż brakowało sposobności i czasu. Ostatecznie zmotywowała mnie wnuczka majora, Anna Szczypka-Rusz. Długo nie musiała mnie namawiać, właściwie wystarczyła jedna rozmowa telefoniczna – przebywałem wówczas w węgierskim Egerszalók, aby narodził się konkretny zamysł opracowania prezentowanej książki.

Losy majora to historia niezwykła, fascynująca i odkrywcza. Podążanie śladami Józefa Płonki i odtwarzanie historii jego życia było swoistą przygodą intelektualną, która przysporzyła mi sporo radości i satysfakcji. To nie tylko jeden z najwybitniejszych zbytkowskich działaczy społecznych, ale i najbarwniejsza osobowość polskiej sceny politycznej na Śląsku. Z uwagi na swoją postawę i zachowanie, to jednocześnie prawdziwy enfant terrible regionalnej sceny politycznej. Nierzadko zapomina się, że był także kochającym mężem, ojcem i dziadkiem, osobą, która niejednokrotnie musiała dokonywać trudnych wyborów między polityką, życiem społecznym a rodziną.

Przedstawiona książka jest pierwszą próbą biograficzną majora Józefa Płonki. Adresatem jest nie tylko lokalna społeczność, ale też sympatycy dziejów wojskowości i życia politycznego w XX wieku na Śląsku. Mam nadzieję, że prezentowana książka trafi także do innych miejscowości w kraju i zagranicą, do miejsc i domów, gdzie przebywają osoby, których krewni wywodzą się ze Zbytkowa i ziemi strumieńskiej. Ufam też, że niniejsze opracowanie będzie poważnym źródłem wiedzy dla zawodowych historyków, nie tylko w trakcie badań regionalnych, ale i syntetycznych o wymiarze ponadregionalnym.

Pierwsze rozdziały poświęciłem okresowi dzieciństwa i edukacji młodego Józefa. Następnie przedstawiłem jego aktywność społeczną i nauczycielską na terenie dzisiejszego Zaolzia. W rozdziale pt. „Na drodze do odrodzonej Polski” nakreśliłem zaangażowanie Józefa Płonki w walce o niepodległą Polskę, przede wszystkim w legionach i Polskiej Organizacji Wojskowej. Przedstawiłem jego aktywność wojskową i szlak bojowy w 3 i 4 Pułku Legionów Polskich, krwawe i wyczerpujące walki między innymi na polach w rejonie Optowej, Rarańczy i Kaniowa.

W kolejnej części książki omówiłem życie rodzinne majora, cudowny i radosny okres dorastania jego dzieci, a następnie pracę w gospodarstwie i działalność społeczną, głównie w „Sokole”, Związku Strzeleckim i Związku Legionistów Polskich. W rozdziale pt. „W stronę sanacji” przedstawiłem jego stosunek wobec ówczesnej polityki, w szczególności jego zapatrywanie na sanację, nowy obóz polityczny powstały po przewrocie majowym w 1926 roku. W tym miejscu sporo miejsca poświęciłem omówieniu sceny politycznej na Śląsku Cieszyńskim. Muszę zaznaczyć, że prawidłowe rozpoznanie losów majora Płonki nie było możliwe bez przynajmniej skrótowego zarysowania dziejów Górnego Śląska, zwłaszcza Śląska Cieszyńskiego.

Początkiem lat trzydziestych major Płonka zamieszkał z rodziną w znanym cieszyńskim hotelu „Pod Brunatnym Jeleniem”. Odtąd rozpoczął się najbardziej aktywny okres w jego życiu, który zacząłem omawiać w rozdziale pt. „Między sanacją a Związkiem Niepodległościowców Śląskich”. Szybko umykający świat bohatera książki zamykał się wówczas między polityką, aktywnością społeczną a sprawami rodzinnymi. Stosunkowo szybko okazał się osobą obdarzoną nie tylko charyzmą, ale też talentem politycznym. Wśród wielu cieszyniaków jak i górnoślązaków uchodził za niezłomnego bojownika o polskość Śląska. Z tego głównie powodu zdołał zgromadzić wokół siebie niezagospodarowane jeszcze politycznie kręgi prorządowe, zwłaszcza weteranów walk niepodległościowych. Był twórcą idei zjednoczenia niepodległościowców w jedną liczną i karną organizację, założycielem Związku Niepodległościowców Śląskich. W tym rozdziale szukałem powodów, dla których major rozstał się z obozem sanacyjnym.

Celem dopełnienia obrazu aktywności politycznej majora, omówiłem także jego udział w szeregach Polskiej Partii Radykalnej. Sporo też miejsca poświęciłem „Śląskiej Brygady” – Bezpartyjnemu Organowi Niepodległościowców, którego wydawcą był major Józef Płonka.

W połowie lat trzydziestych bohater książki znalazł się w samym środku fermentu panującego na śląskiej scenie politycznej. Na życie polityczne województwa śląskiego miało wpływ przegrupowanie układu sił politycznych w całym kraju, które wystąpiło w związku z uchwaleniem nowej Konstytucji RP (1935 r.) i śmiercią marszałka Józefa Piłsudskiego. Niewątpliwie na Śląsku słabły wpływy opozycyjnej chadecji, natomiast obóz sanacyjny przeżywał wewnętrzny ferment, zwany dekompozycją. Okres ten na Śląsku Cieszyńskim charakteryzował się wyraźnym osłabieniem politycznych wpływów sanacji. Przyczyniła się do tego między innymi właśnie działalność majora Płonki, który mając odpowiednie poparcie został wybrany posłem do Sejmu RP i Sejmu Śląskiego. W kolejnym rozdziale przedstawiłem działalność parlamentarną majora, zwłaszcza jego zmagania z sanacją na forum sejmowych izb.

Na kartach książki poruszam bardzo ważny wątek – stosunek majora wobec problemu Zaolzia. Stawiam tezę, że właśnie „wyrok” Rady Ambasadorów z 28 lipca 1920 roku, dzielący Śląsk Cieszyński pomiędzy dwie zwaśnione strony, Polską i Czechosłowacką, był główną motywacją politycznych działań majora Płonki. Szczegółowo omówiłem to zagadnienie w rozdziale pt. „Wobec problemu Zaolzia”.

Józef Płonka nie pozostał bierny wobec zagrożenia ze strony hitlerowskich Niemiec. Walczył z najeźdźcą we wrześniu 1939 roku. Ostatecznie z wieloma towarzyszami broni znalazł się najpierw w Rumuni, potem we Francji, a następnie w Anglii w Polskich Siłach Zbrojnych. Ten okres życia majora omówiłem w rozdziale zatytułowanym „Podczas wojny i na emigracji”.

Gdy w 1946 roku major powrócił do ukochanej rodziny i ojczyzny, kolejny raz zrzucił mundur wojskowy i zajął się gospodarstwem. Nie było mu jednak łatwo. W rozdziale pt. „Pod nadzorem służb specjalnych” w oparciu o nieznane dotąd dokumenty archiwalne opisałem misternie plecioną akcję Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, który przez kilka lat rozpracowywał i osaczał majora. Niestety, służby specjalne wykorzystały do tego celu pozyskanych informatorów, którzy nierzadko przewijali się w najbliższym otoczeniu majora.

Był osobą stosunkowo dobrze wykształconą, doskonale obytą w świecie, posiadającą wysoki stopień oficerski i władającą biegle kilkoma językami obcymi. W niewielkim Zbytkowie był różnie postrzegany, a niemal każdy objaw jego działalności budził szeroki rezonans społeczny. Jedni marginalizowali jego osobę i umniejszali jego zasługi dla Polski, inni darzyli autentycznym szacunkiem i podziwem. Na kartach książki staram nie tylko przywrócić szacunek i należną pamięć o wielkim Polaku, ale też jednoznacznie rozprawić z nieprawdziwymi opiniami na jego temat.

Prezentowane opracowanie, zawierające liczne przypisy i stosunkowo obszerny wykaz wykorzystanej literatury i źródeł, najpewniej będzie stanowić punkt wyjścia do dalszych rozważań i wnikliwych badań.

Baza źródłowa jest bogata i różnorodna. Do opracowania tematu wykorzystałem materiały i dokumenty zgromadzone w archiwach w Warszawie, Bielsku-Białej, Cieszynie i Katowicach. Niezwykle cenne okazały się materiały znajdujące się w Archiwum Państwowym w Katowicach w zespołach akt Urzędu Wojewódzkiego Śląskiego, Policji Województwa Śląskiego i Okręgowego Urzędu Ziemskiego. Do bardzo wartościowych należy zaliczyć dokumenty znajdujące się w Archiwum Państwowym w Katowicach, Oddział w Bielsku-Białej, w zespołach bielskiego starostwa. Nie mniej cenne okazały się bogate zbiory w Archiwum Państwowym w Katowicach, Oddział w Cieszynie, przede wszystkim takie zespoły jak: Sąd Okręgowy w Cieszynie oraz Akta notariusza Stanisława Dobrowolskiego i Ferdynanda Bilińskiego w Strumieniu.

W toku pisania biografii niezbędne stały się zasoby warszawskich archiwów, które umożliwiły wyjaśnić wiele wątków. Jeśli chodzi o Centralne Archiwum Wojskowe sporo informacji dostarczyły zgromadzone tam akta personalne majora Płonki. Z kolei dokumenty w zespole akt Komendy Legionów Polskich i Polskiego Korpusu Posiłkowego dostarczyły cenne informacje dotyczące szlaku bojowego legionów. Niektóre ważne informacje pozyskałem z Archiwum Akt Nowych w Warszawie.

Kreśląc działalność majora w Polskich Siłach Zbrojnych wykorzystałem także archiwalia pozyskane z archiwum Ministry of Defence (Ministerstwa Obrony) w Londynie oraz w Instytucie Pamięci Narodowej w Katowicach, dotyczące w głównej mierze operacji specjalnej Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.

Pewien zasób wiedzy wniosły Teki Regera zgromadzone w Książnicy Cieszyńskiej w Cieszynie. Dla zobrazowania roli jaką odegrał major Płonka na forum Sejmu Śląskiego i Sejmu RP cennym źródłem informacji były stenogramy obu sejmów.

Do opracowania tematu niezbędne było wykorzystanie prasy, w sumie ponad 50 numerów. Najwięcej informacji uzyskałem z takich gazet jak: „Śląska Brygada” (Bezpartyjny Organ Niepodległościowców), „Polska Zachodnia” (organ prasowy obozu sanacyjnego na Śląsku), „Gwiazdka Cieszyńska” (organ prasowy Związku Śląskich Katolików, a od 1930 roku chadecji), „Nowiny Śląskie” (prorządowy tygodnik polityczny, „Dziennik Cieszyński” (organ cieszyńskiej endecji) i „Głos Stanu Średniego” (oficjalnie bezpartyjny dwutygodnik poświęcony sprawom gospodarczym, politycznym i kulturalnym). Oczywiście ówczesna prasa prezentowała jednostronny obraz przeszłości. Dlatego posiłkując się treściami zawartymi w gazetach, starałem się zachować stosowną miarę krytycyzmu.

Ważnym uzupełnieniem były opracowania i artykuły autorstwa wybitnych historyków, to jest Edwarda Buławy, Ryszarda Kaczmarka, Krzysztofa Nowaka, Franciszka Serafina i Edwarda Długajczyka. Szczegółowy wykaz wykorzystanych materiałów źródłowych zawiera obszerna bibliografia.

Słowa wielkiej wdzięczności kieruję w stronę Anny Szczypki-Rusz, za wszelkie uwagi, wskazówki, za udostępnione rodzinne dokumenty i za te niezliczone wspomnienia, które pozwoliły odtworzyć losy majora.

Niniejsza książka nie powstałaby bez przychylności i zaangażowania Stowarzyszenia Miłośników Zbytkowa. Słowa wielkiej wdzięczności przesyłam na ręce zarządu Stowarzyszenia z prezes Pauliną Wawrzyczek na czele.

Dziękuję także wszystkim mieszkańcom Zbytkowa, których zainteresowanie dziejami swojej wioski i niespotykana życzliwość stały się istotną motywacją do prowadzenia wnikliwych badań historycznych.

W trakcie gromadzenia materiałów i opracowywania poszczególnych tematów poważne wsparcie uzyskałem od żony, Iwony, której kolejny raz dziękuję za anielską cierpliwość i zrozumienie. Dziękuję także córce Agacie za liczne uwagi edytorskie.

Wojciech Kiełkowski

Materiał realizowany jest przez Stowarzyszenie Miłośników Zbytkowa w ramach projektu „Pamięć o Majorze”.
Zadanie współfinansowane z budżetu Powiatu Cieszyńskiego.

#PamięćoMajorze
#StowarzyszenieMiłośnikówZbytkowa
#PowiatCieszyński
#StarostaCieszyński
#StarostwoPowiatowewCieszynie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *