Pamięci mojego dziadka, Józefa Płonki – nauczyciela, żołnierza, polityka, rolnika, zbytkowianina
Wiedza o minionym świecie przodków, archaicznym i przebrzmiałym, wydaje się być zupełnie nieprzydatna dla współczesnych. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że m.in. ten właśnie świat, nie tylko wytyczył granice prywatnej ojczyzny każdego z nas ale także w jakiś sposób nas ukształtował. Z tej refleksji powzięłam zamysł „powrotu do przeszłości” przez przypomnienie postaci Józefa Płonki – dziadka, jednej z osób, która odegrała niebagatelną rolę w okresie mojego dzieciństwa.
Józef Płonka urodził się 23.02.1891 r. w wielodzietnej rodzinie robotniczej w Zbytkowie. Ukończył szkołę ludową w Strumieniu, następnie kontynuował naukę w gimnazjum otwierającym wówczas drogę do podjęcia studiów. W związku z trudną sytuacją materialną rodziny przeniósł się do seminarium nauczycielskiego w Cieszynie, którego ukończenie zapewniło kwalifikacje zawodowe i w efekcie posadę. W 1910 roku zdał maturę,po czym podjął pracę jako nauczyciel w Łąkch, Marklowicach oraz Michałkowicach (Zaolzie, obecnie dzielnica Ostrawy). Należy pamiętać, że miejscowości, te podobnie np. jak Zbytków czy Strumień, leżały wówczas w granicach Austro – Węgier. W 1912 r. zdał egzamin zawodowy. Poza pracą zawodową działał społecznie w Macierzy Szkolnej Księstwa Cieszyńskiego, jak również angażował się w działalność Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”- pełniąc funkcję naczelnika gniazda „Sokoła” we Frysztacie. Organizacja ta, obok propagowania zdrowego stylu życia, realizowała także cele nastawione na kształtowanie świadomości narodowej oraz stanowiła zalążek ZHP. Spośród członków gniazd sokolich w dużej mierze rekrutowali się przyszli legioniści Piłsudskiego.
21 września 2014 r. obchodzono 100-lecie wymarszu z Parku im. Sikory (aktualnie w czeskiej części Cieszyna) Legionu Śląskiego, który wszedł w skład 3 pułku piechoty II Brygady Legionów Polskich. Początkowo dziadek służył w Batalionie Zapasowym majora Galicy, następnie w związku z zapotrzebowaniem na wykształcone kadry wojskowe przydzielono go do szkoły podchorążych Legionów Polskich w Marmaros – Sziget (obecnie Rumunia). Po ukończeniu podchorążówki odbył służbę w 4 pułku piechoty Legionów, z którym przeszedł całą kampanię legionową, awansując do stopnia podporucznika piechoty i otrzymując srebrny order Virtuti Militari za akcje umożliwiającą kontratak w bitwie pod Optową na Wołyniu.
Po kryzysie przysięgowym Józef Płonka został przydzielony do 3 pułku Polskiego Korpusu Posiłkowego walczącego na Ukrainie, uczestniczył w działaniach frontowych pod Rarańczą.
W bitwie pod Kaniowem został wzięty do niewoli niemieckiej, uciekł z niej po 5 tygodniach.
Następnie służył w POW (tajna organizacja wojskowa) jako delegat armii generała Hallera na Ostrołękę, Łomżę i Ostrów Mazowiecki. W Październiku i listopadzie 1918 r. przebywał na terenie Warszawy w drugim pułku warszawskim i wyruszył z nim pod Lwów, biorąc czynny udział w walce z Ukraińcami. Ciężko ranny podczas walk przebywał przez 4 miesiące na leczeniu.
Po powrocie do zdrowia dowodził kompanią w Lubaczowie i Łowiczu. Od 20 grudnia 1919 r. do 30 lipca 1920 r. został odkomenderowany do prac plebiscytowych na Śląsku Cieszyńskim, pełniąc obowiązki sekretarza Okręgowego Komitetu Plebiscytowego i instruktora organizacji bojowych.
Po zakończeniu działań związanych z plebiscytem do którego nie doszło, zorganizował na terenie Bielska samodzielny Batalion Ziemi Cieszyńskiej, wcielony do IV pułku Strzelców Podhalańskich z którym po zakończeniu działań wojennych wrócił do Cieszyna. Początkiem 1921 r. uczestniczył w kursie aplikacyjnym w Doświadczalnym Centrum Wyszkolenia w Krakowie. Do końca 1921 r. pełnił funkcję referenta wyszkolenia. Poza orderem Virtuti Militari został czterokrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Kaniowskim, Krzyżem za obronę Śląska Cieszyńskiego, złotym i srebrnym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Niepodległości, dwoma odznaczeniami francuskimi.
W styczniu 1922 r. w stopniu majora piechoty został przeniesiony do rezerwy na własną prośbę. Z resztek parcelacji nabył gospodarstwo w swojej rodzinnej miejscowości. Prowadząc je, angażował się jednocześnie w działalność społeczną i polityczną. Został radnym w Zbytkowie mającym w tym okresie status gminy. Był pierwszym prezesem i współzałożycielem zbytkowskiej straży pożarnej, prezesem Związku Legionistów Ziemi Cieszyńskiej, członkiem zarządu Towarzystwa Przyjaciół Harcerstwa, prezesem okręgu śląskiego Związku Legionistów itp.
W 1935 r. został wybrany z okręgu nr 92 (powiat bielski miejski, bielski i cieszyński) jako poseł do Sejmu II RP – 4 kadencji oraz z okręgu 10 (z siedzibą w Pszczynie) do Sejmu Śląskiego. Pracując w różnych komisjach, m. in. rolnej, należał do parlamentarzystów aktywnych, często zabierających głos w debatach. W latach 1935-36 był także wydawcą pisma „Brygada Śląska” ukazującego się w Cieszynie. Wrzesień 1939 r. miał być dla rodziny Płonków miesiącem szczególnym, zaplanowano bowiem ślub i wesele najstarszej córki Bolesławy z Władysławem Kuboszkiem, pochodzącym z Wisły Małej, późniejszym pierwszym dowódcą Inspektoratu Armii Krajowej w okręgu rybnickim, pojmanym w Zbytkowie wraz z księdzem Józefem Kanią i zamordowanym w Auschwitz. Wybuch II wojny światowej pokrzyżował plany wielu ludziom, również Płonkom. Dziadek ostatniego sierpnia 1939 r. stanął na czele Batalionu Wartowniczego w Bielsku, przez Kraków, Bochnię, Tarnów, okolice Łańcuta doszedł do Lwowa. W tym samym czasie babcia razem z córkami dotarła wraz z falą uciekinierów również do Lwowa, jednakże nie było dane odnaleźć się rodzinie. Dziadek z 18/19 września przekroczył granicę Rumunii, na terenie której przebywał do połowy marca 1940 r. Następnie zgłosił się do armii we Francji. Babcia natomiast wróciła do Zbytkowa, zamieszkując u swoich teściów. Zarząd nad folwarkiem Płonków przejęła rodzina Niemców z Besarabii, a Maria Płonkowa była zobligowana do pracy w polu na rzecz Niemców.
Wracając do dziadka, 22.06.1940 r. statkiem Alderpool z portu La Rochelle był ewakuowany wraz z innymi żołnierzami polskimi do Wielkiej Brytanii. Początkowo służył w Stacji Zbornej Oficerów. Po przejściu kilku kursów szkoleniowych przeniesiono go do 3 Brygady Szkolnej, a następnie do Ośrodka Prac Okupacyjnych. W czasie pobytu w Wielkiej Brytanii utrzymywał kontakty z liczną grupą Polaków m. in. z Adamem Kocurem byłym wojewodą śląskim, który po zakończeniu wojny podjął studia teologiczne w Rzymie, gdzie przyjął święcenia kapłańskie, Michałem Grażyńskim i innymi. W marcu 1946 roku Płonka wrócił z transportem repatriacyjnym do kraju, obejmując na powrót swoje zrujnowane działaniami wojennymi gospodarstwo. Powojenna aktywność dziadka i pobyt w Anglii odcisnęły się silnym piętnem na losach rodziny. Końcem 1954 r. służba bezpieczeństwa wszczęła sprawę tzw. rozpracowania przeciwko Józefowi Płonce. Podejrzewano go o szpiegostwo na rzecz rządu brytyjskiego, a w związku z czym był przesłuchiwany i przetrzymywany. Łakomy kąsek stanowiło też gospodarstwo Płonki. Zamierzano przejąć je i przekształcić w spółdzielnię. Rok przed moimi narodzinami sprawę przeciw dziadkowi zamknięto, a akta przekazano do archiwum z następującym zastrzeżeniem „wymieniony był posłem na sejm do 1939 r. oraz jako major WP w Anglii pracował w sztabie Armii Andersa może być osobą podatną do wznowienia wrogiej działalności w odpowiednio zaistniałej sytuacji” (z akt IPN). Z Ministry of Defence otrzymałam informację o uhonorowaniu dziadka brytyjskim Defence Medal i The War Medal 1939 – 45.
Od 1960 r. pracą w gospodarstwie zajęli się moi rodzice.
Druga połowa lat 60, to już czas w miarę świadomego dzieciństwa. Mieszkaliśmy w piątkę pod jednym dachem. Babcia pomagała mamie w gospodarstwie domowym i opiece nade mną, a z kolan dziadka poznawałam mapy, książki i pierwsze litery. Dziadek dosyć często wyjeżdżał, był w tym czasie przewodniczącym rady nadzorczej mleczarni w Pawłowicach. Wolny czas spędzał na czytaniu prasy i książek oraz korespondencji ze znajomymi, pozostającymi poza granicami Polski. Zapamiętałam go zawsze tak samo wzruszonego podczas czytania po raz kolejny „Pana Tadeusza”. Dosyć często przyjeżdżali do nas przyjaciele i koledzy dziadka sprzed lat. Latem natomiast gościli u nas harcerze z opolskiego akademickiego kręgu instruktorskiego.
28 listopada 1973 roku to ostatnia data, jaką mogę przywołać w krótkim tekście, zamykająca bogaty życiorys Józefa Płonki.
Po 41 latach od chwili śmierci dziadka mam obowiązek, wolę i możliwości upomnienia się o pamięć dla moich przodków.
Anna Szczypka-Rusz, wnuczka
Powyższy tekst powstał na podstawie rodzinnych przekazów ustnych, wspomnień i dokumentów; opracowań naukowych: W. K. Cygan „Słownik biograficzny oficerów Legionów Polskich”, W. Marcoń „Sylwetki posłów ze Śląska Cieszyńskiego do Sejmiku Śląskiego”, A. Zając PSB t.XXVI; dokumentów: akt personalnych CAW, akt Ministry of Defence w Wielkiej Brytanii, akt IPN oraz stron:
http://legionisci.kc-cieszyn.pl
http://www.adrianzandberg.pl/dwudziestolecie
We wrześniu 2014 r. w ramach obchodów 100-lecia Wymarszu Legionu Śląskiego, za sprawą Książnicy Cieszyńskiej odbył się wernisaż wystawy plenerowej na cieszyńskim Rynku i zostali zaprezentowani „Cieszyńscy Żołnierze Niepodległości”
Więcej tutaj
Galeria tutaj