Mirosław Holeksa

 

     Ur. w 1953 r., twórca niezwykle utalentowany, obdarzony różnymi zdolnościami, które jak sam mówi, w jakimś stopniu odziedziczył po ojcu. 

     Mając smykałkę do prac manualnych, już jako chłopiec wyplatał wspólnie z ojcem wiklinowe kosze, mógł też pochwalić się rzadko spotykaną u mężczyzn umiejętnością dziergania na drutach, głównie swetrów dla rodziny. Kolejną pasją pana Mirosława było bardzo niegdyś popularne wyklejanie obrazów ze słomy, którymi obdarowywał swych bliskich i znajomych. Dla „zabicia czasu” zajął się też klejeniem modeli pojazdów i samolotów, jednak prawdziwą pasję odnalazł w drewnie, kiedy podjął próby rzeźbienia w tym materiale. Okazało się, że ma do tego prawdziwą smykałkę. Snycerstwo zaczęło zajmować mu każdą wolną chwilę. Kiedy tylko mógł, zaszywał się w swej pracowni i za pomocą dłuta i tzw. knypla wyczarowywał maski, figurki, tabliczki z numerami i inne cuda. 

     Rzeźbiąc, zostawiał stres za drzwiami, odnajdywał spokój, oddawał się twórczej pasji. Ociosywanie, struganie, nadawanie drewnianym klockom wybranych kształtów sprawiało mu ogromną przyjemność. W ten sposób powstała spora kolekcja rzeźb, wśród których szczególne miejsce zajmuje popiersie Ojca Świętego Jana Pawła II. Pan Mirosław nie posiada wykształcenia artystycznego, ale jest prawdziwym artystą tworzącym nie dla zysku, ale z zamiłowania. 

     Głównym odbiorcą jego dzieł jest bliższa i dalsza rodzina, która mocno wspiera ten sposób wyrażania się twórcy.