Ur. w 1981 r., pisze wiersze, fotografuje. Jest samoukiem.
Tworzy przede wszystkim dla siebie, czasami dla innych – głównie dla rodziny, która bardzo ją wspiera i motywuje. Zarówno wiersze, jak i fotografia, są dla niej czymś magicznym – to próba zatrzymania w czasie szczególnych zdarzeń i emocji.
Jak sama mówi, nie czuje się artystką, ale ma artystyczną duszę i jest wrażliwa na piękno otaczającego ją świata. Inspiruje ją niezwykłość miejsc, zdarzeń i ludzi. Poezja pomaga jej wyrazić najgłębsze myśli i uczucia, a fotografowanie umożliwia obcowanie z pięknem. Każde zdjęcie to zatrzymany w kadrze kawałek świata.
Tworzy nie tylko „do szuflady”. Swoje prace prezentowała na portalu społecznościowym, rodzinnych jubileuszach oraz wieczorku poetyckim pod hasłem „Kobieta – puch marny! Kobieta – niebianka…” zorganizowanym w 2017 r. przez Koło Gospodyń Wiejskich w Zbytkowie.
Kontakt:
malgorzata.koprowska@onet.eu
tel. 887-387-181
Baj baj styczniu…
Wiedziałam… znów odchodzisz…
Cóż… zawsze tak robisz.
Mroźnym pocałunkiem pożegnasz
Zimnym objęciem utulisz
I znikniesz za horyzontem
z czerwienią słońca u boku
A ja i tak wiem…. wrócisz…
Cóż…zawsze tak robisz
Więc,nie mówię żegnaj
I z nadzieją, patrząc na cień Twój
szepnę tylko-baj baj …
Mój styczniu drogi.
.
Fraszka o kobiecie
Cóż więcej, jak uśmiech kobiety
Nada porankowi blasku…?
Co kształtu istnieniu…?
-Jak jej zaradne dłonie.
Co burze serca uciszy…?
-To jej ciepłe słowo.
I czymże byłby słodki ten świat?
Bez jej szczypty gniewu…
.
Kobieta
W zwiewnej sukience,
Motylim trzepocie skrzydeł delikatna,
Kruchości dłoni i potędze serca.
W zmienności palecie ,
Nikomu zbadanej do reszty.
W słabości jej siła,
A siłą- prostota.
Tak!
To ona.
Piękna po prostu…
To Życie, co życie daje.
To tylko… I to aż!
To właśnie kobieta!
.
Maleńka fraszka o Miłości
Malutkimi ramionkami objął mój świat;
nie prosząc o nic,chce tylko w nim by.
Drobniutkim paluszkiem maluje mój dzień;
łącząc kolory zachwytu i łez.
I choć
to życie
-jak wiatr czy deszcz-
że niby proste,
bo od zawsze jest…
To wciąż, świata umysł zbyt mały,
by pojąć miłość dziecka i mamy.
.
.
Od siebie…dla siebie….
Palę na obłudy stosie
szarą, narzucanych norm marynarkę,
białą od uprzejmości koszulę,
przyzwoitości spódnicę
i ciasno zaciśnięty krawat ideałów.
Bez wstydu,
ubrana tylko w siebie
wychodzę
i czekam….
by, zanim mnie zabiją
poczuć
Siebie naprawdę!!!!!
.
Rodzinne pielgrzymowanie
Rodzinne pielgrzymowanie wiarą oplecione,
przez krzyk dziecka, co zagłuszył świętą wodę,
przez pierwsze złożenie rąk w modlitwie,
do anioła, co zawsze przy nas jest.
Rodzinne pielgrzymowanie
z lampionem o świcie,
z różańcem do polnych kapliczek,
do majowej Matki z różami i bzem.
Rodzinne pielgrzymowanie do Jezusa małego
w żłóbku, w Hostii białej,
w rodzinnym domu żegnającym nas,
na dalszą, czy ostatnią już drogę
Rodzinne pielgrzymowanie
miłością przekazane
przez wiarę, modlitwę,
przez życie – do domu Ojca.
.
Taki dla mnie bądź..
Jak miękki śnieg świat
Otul mnie proszę,
Płatkami pocałunków zasyp
I ogrzej słońcem.
Nie daj mi zmarznąć
Od pustych Twych ramion,
Ni stopnieć
zbyt szybko
Z żalu po Tobie.
Tak… właśnie tak pragnę,
Taki bądź dla mnie
Takiego Cię chcę.
.
wyrwane z tłumu mysli….
Hej Serce
Krzycz…
niedopowiedzianym słowem
urwaną chwilą
I garścią tęsknot
do wiatru,
co nikomu nie powie,
bo nikt wiatru już nie słucha….
Hej Serce
Leć
….
bezkresem pragnień
skrzydłami uniesień
I otchłanią snów
do słońca,
co zastygło w kształt,
.
Z porannej, niedzielnej zadumy
Leśna Matka
dębowym płaszczem okryta,
kapliczką łask pełna;
z szumem rozżalonych drzew,
majówką pełną wróbli
kolejną wiosną, jesienią i zimą też;
co zmierzchem tuli do snu,
porankiem wzbudza nadzieję…
I tylko rosy łza poznać
daje,
że tęskni za człowiekiem…
.
Zbytkowski Duch
Pomiędzy świtem i czerwieni słońcem,
w setek lat obrazy,
Historia wmalowała
zbytkowski skrawek ziemi.
Jego część istnienia-
co w starych zapiskach i wyblakłych fotografiach
na nowo, przed nami karty swe otwiera.
Ci, co pamiętają,
z uśmiechem tęsknoty, opowieść swą snują…
historie prawdziwe i legendy pradziadòw,
jak w barwnym wachlarzu-życia, postaci, zdarzeń
A poczuć
w niej można i las i groblę i zbòż łany
zobaczyć
stary folwark, chałupy i kapliczkę ukochaną…
Kto ziemię tą zna-sercem ją czuje
A ogień pamięci duchem podtrzymuje….
.
Zostań
Szepczesz mi, że tęsknisz
i wiesz, że szept ten krzykiem jest;
Czuję znajomy dotyk
i oddech tuż przy moim
przez sen
wyrwany nocy
rozpływasz się w porannej mgle
Zostań….
Napijmy się jeszcze kawy…