Był pierwszy dzień kwietnia 1995 roku.
Dostałam klucze do pomieszczeń piwnicznych pod przedszkolem, gdzie właśnie tamtego dnia powstało coś, co zmieniło oblicze nie tylko Zbytkowa, ale i całej gminy Strumień.
Duża przestrzeń, ogromne wyzwanie. Pomysł zainaugurowany przez pana Józefa Sikorę ze wsparciem Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Strumieniu był poniekąd eksperymentem. Te 25 lat temu nikt nie wiedział co z tego eksperymentu wyjdzie.
Ale inicjatywa ta okazała się genialna w swojej prostocie. Niedługo później mój teść, Leopold Wawrzyczek, wówczas Radny z Pruchnej, podłapał pomysł i zainicjował stworzenie podobnej świetlicy właśnie w kolejnym sołectwie. I tak stopniowo świetlice rozwijały się, by dziś być jednymi z najważniejszych ognisk, które działają na terenie gminy Strumień.
Nie mogę powiedzieć, że pamiętam każdy dzień z mojej pracy, ale bez wątpienia – wychowuję już 2 pokolenie młodych Zbytkowian.
Te dziesiątki Waszych egzaminów, trzymanie kciuków i „kopów” w zadki „na szczęście”. Pocieszanie, gdy coś się nie udało. Adrian, na pytanie jak poszła mu matura, odpowiedział „Najważniejsze, żebyśmy byli zdrowi!”. Radek od progu śpiewający „Baila!” i Łukasz zapewniający, że jego żoną zostanie Shakira. Zdobyty tytuł zawodowy, skończone studia, „Pani Alu, poznałem taką dziewczynę…”
Nauka tańczenia przed ślubem, delegacje. Radość, gdy dostawałam informację, że ktoś zostanie rodzicem. Dominiczek do świetlicy chodził od swoich pierwszych tygodni życia!
Bywały też i trudne momenty, np. gdy szykowaliśmy się pożegnać Monikę, Agnieszkę…
Były „Czerwone Kapturki ze wszystkich stron świata”, które swój premierowy spektakl miały 10 lat temu!
Tak wiele się wydarzyło, ale te 25 lat to był cudowny czas. Gdy widzę Was, moich wychowanków, jak wspaniałymi dorosłymi się staliście, jak wspaniale wychowujecie Wasze dzieci, to jestem bardzo wzruszona i dumna. Gdy pierwsze kroki nowych mieszkańców Zbytkowa kierują się właśnie do świetlicy, to wiem, że to miejsce stało się kultowe dla naszej społeczności.
Mam to szczęście, że robię zawodowo to, co lubię, co kocham, co jest dla mnie i dla wielu ważne.
Że właśnie w tym miejscu, przez które przewinęły się setki osób, jest jak w domu: przytulnie, bezpiecznie i do tego pachnie ciastem.
Dziękuję Wam, za te 25 lat.
Wasza Ala
https://solectwozbytkow.pl/category/swietlica/
Parafrazując słowa piosenki Fiszera i Rembowskiego w wykonaniu Wiktora Zatwarskiego
Srebrne wesele!
Panowie z szampanem pośpieszcie co tchu:
O przyjaciele,
miłości, wierności życzymy lat stu!
Życia tak wiele,
radości i smutków nie skąpił nam świat.
Srebrne wesele!
ŚWIETLICY strzeliło dwadzieścia pięć lat,
dwadzieścia pięć lat.
Alu, dalszych, owocnych dwudziestu pięciu 🙂 w świetlicy !!!